Fyodor Dostojewski

Na specjalne zamówienie pewnej Panny Zofi z szydełka zeskoczył Fyodor ....lubię takie wyzwania .

Jeszcze trochę kardiganów ...idzie jesień

Dość długo nie robiłam sweterków albo kardiganów....chyba trochę się ,,przerobiłam,, a może lalki zajęły całe miejsce ...dość ,że coś mi ruszyło w środku w kierunku ubraniowym ,pewnie dlatego ,że trafiłam sporą ilość włóczek moherowych idealnych do takich robót ....

Misie....patysie

Misie z moherowej włóczki zeskakują z szydełka włąsciwie same ,a że miśki lubią wszyscy ...proszzzz

Szczurek Gienio

Szczurek to indywidualista i leń jakich mało....w szlaf mycy i kapciulach może cały dzień .

lale ruszają na bale

Na koniec sezonu lale zdycydowały się wreszcie co mają ubrać i jeszcze w tym sezonie zabłysną w Chmielnie .

Płaszcz z moheru

Przez ostatni czas zarzuciłam zabawkowanie na rzecz dużego projektu....a mianowicie płaszcza z moherowej włóczki ...więc jest lekki ,cieplutki i mięciutki a do tego bajecznie kolorowy

ufolki

Udało mi się gdzieś kupić kilka motków fluorescencyjnej włóczki bawełnianej w pięknym zielonym kolorze ....w sam raz na UFOLKI , które już od dawna chodziły mi po głowie